Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 11 listopada 2013

Trochę pozytywnego myślenia ...

Listopad to miesiąc pełen przemyśleń o tych, co byli, a już ich nie ma między nami. O tych, których nosimy w swoich sercach i pamięci. Jednak smucąc się, wcale nie czujemy ulgi. Wiem o tym choćby z własnego doświadczenia. Dlatego chciałam Wam pokazać, że można do tej poważnej tematyki podejść trochę z humorem. Jeśli kogoś tym uraziłam, to z góry przepraszam

OFERTA
Idąc ulicą zobaczył
"martwych duszą 
zatrudnię od zaraz ..."

Przyjęli
Praca była przy zniczach
Szkoda, że
Rozmawiał z żywymi

 (C) Agnieszka Biegańska (Klimas)
Jesień jakoś nie bardzo wpływa na mój stan ducha. Ale potrafi jednak pozytywnie zaskoczyć. Dzisiaj chciałam Was wszystkich zaprosić na nasze Poetyckie Zaduszki (nasze tzn. naszego klubu WENA).

Mam nadzieję, że będzie nas dużo i cudownie spędzimy ten wieczór. Do zobaczenia!
Wasza Agnes

poniedziałek, 14 października 2013

Krótka relacja z promocji tomiku Ewy Kacy - koleżanki z klubu

Kochani znowu mam zaległości u Was, za co przepraszam, czas mnie niestety pokonał. Ale teraz co raz dłuższe wieczory, więc myślę, że nadrobię zaległości. Na przeprosiny trochę fotek z ostatniego spotkania mojego Klubu Młodych Twórców WENA. Dla niewtajemniczonych była to promocja kolejnego tomiku wierszy Ewy Kacy, koleżanki z klubu. Miłego oglądania :)

Ewa Kaca - autorka tomiku


Młodzi twórcy, którzy wsparli poetycko naszą uroczystość

Kazimierz Jakubowski - nasz Kochany i serdeczny opiekun

od lewej: Stanisław Młynarski, Ewa Kaca, Kazimierz Jakubowski i Małgorzata Pasznicka


Małgorzata Pasznicka - zawsze wspiera nasze spotkania oprawą muzyczną

czwartek, 3 października 2013

No i już po ...

I czas minął . Są dwa komentarze więc odpuszczę sobie losowanie i wyślę tomiki z niespodzianką obydwu komentującym. Gratuluję!!!

wtorek, 24 września 2013

Przypominam o trwającym konkursie. Do końca września czekam na Wasze komentarze dot. moich wierszy. Każdy głoś się liczy. Zachęcam

Wasza Agnes :)

sobota, 21 września 2013

Widzę, że powakacyjne lenistwo udziela się nie tylko mi. To znaczy, że urlopy były zdecydowanie za krótkie. W takim razie na poprawę nastrojów coś wesołego:

No i nie znalazłam tych torów :)

środa, 18 września 2013

Mały konkurs

No i nadchodzi do nas jesień wielkimi krokami. Zaczyna się słota, chłodne wieczory, a kaloryfery dalej zimne. Dla ocieplenia atmosfery proponuję malutki konkurs. Spośród wszystkich, którzy udzielą komentarzy do moich wierszy, rozlosuję tomik moich wierszy. Zachęcam więc wszystkich. A do tomiku dorzucę mały gratis - niespodziankę.
A to kilka nowych wierszy:

CARPE DIEM
                         /Ewie/

Niczemu niewinne schody
Prowadzą w głąb ukrytej podświadomości
Po co tam iść
Nie wiedzieć czemu pada odpowiedź
Krótka

I słyszysz nie to
Oczekiwanie staje się być wiecznością
Spodziewasz się zupełnie nieznanych słów
Liczysz na to
Właśnie

Rozczarowanie bywa bolesne
Nieoczekiwany bieg myśli splecionych
W warkocz wydarzeń
Usilnie próbuje przeniknąć
W głąb ciebie

A ty

Patrzysz
Patrzysz i …
Niekoniecznie dobre wrażenie robi na tobie
To coś
I dalej patrzysz w nadziei że dojrzysz
Światło wczorajszego dnia

Niestety
zostało zgaszone słowami



Pamiętasz jak mówiłam carpe diem

(C) Agnieszka Biegańska

"bez tytułu"

Dużo mówić
Nic tylko patrzeć
Jak inni
Nic nie mówią

A ja
Pogrążona w myśleniu
Uciekam w otchłań
Wiem już

Nie trzeba mówić
Nie trzeba nic

(C) Agnieszka Biegańska


DLA NIEJ

Pamiętam
Jak mówiłaś
Że miłość …

Czy tak?
Czy to możliwe
Ja wiem
Twoje słowa
Chłonęłam
Jak ocean bezludną wyspę

Twoje wiersze

Twoje myśli
Tuliły niepewność

Teraz zostały tylko
Zapisane kartki
I żal
Że już nie wrócisz

(pamięci Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej)

(C) Agnieszka Biegańska

Czekam na Wasze komentarze

Agnes


czwartek, 5 września 2013

Niestety ostatnie wahania pogody bardzo na mnie wpływają i dlatego póki co nie mam dla Was nic nowego. Ale obiecuję, że się zrekompensuję.
Na pocieszenie coś ładnego (moim zdaniem):
http://ania.orlow.pl/obraz/91-idzie_jesien.html

wasza Agnes

niedziela, 1 września 2013

Kończy się niedziela, kończy się lato, kończą się wakacje ... Jak to wszystko się zbiega w jednej chwili. Wszystkim nam na pewno będzie brakowało tego słońca, długich ciepłych dni i wieczornych spacerów w blasku księżyca. Ale wszystko ma swoje uroki. Czyż nasza jesień nie jest cudna? Pomińmy słotę, deszczowe dni i zimne wieczory. Parki kolorowe od spadających liści,klucze odlatujących ptaków i co raz dłuższe wieczory z kubkiem gorącej kawy i książką w rece.
Ale póki co mamy jeszcze lato, więc cieszmy się nim jak najdłużej. Życzę wszystkim udanego kolejnego tygodnia.

ROZSTANIE
Żegnaj
Słońce chmura zakryte
Łąko zbita gradem
Lesie o połowę rzadszy
Wodo - nigdy ta sama
Człowieku zbity codziennością

Świecie
- mimo wszystko -
Tobie tylko nie mam nic do zarzucenia

(C) Agnieszka Biegańska

MANDALA ŻYCIA
Z tysiąca
i jednej nocy
najbardziej lubię tę
która przychodzi
o zmroku

Siada obok mnie
wypijamy szklankę kakao
i czytamy z gwiazd
które rozsiane
niczym kąkole
wśród zbóż
układają zodiakalne
marzenia

(C) Agnieszka Biegańska

TĘSKNOTA
Morze

leniwie ogarnęło brzegi
zajęło luźne ciało plaży
ogłuszyło wiatr

dlatego tak cicho

ptaki zaprosiło na ucztę

Minął dzień

(C) Agnieszka Biegańska



czwartek, 22 sierpnia 2013

I kolejne dwa wiersze specjalnie dla WAS

RZECZYWISTOŚĆ

nie wiedzieć czemu
ciągle coś zaskakuje
niedopita kawa
niedopalony papieros
niedoprana plama
                             na nowej koszuli
nie wiedzieć czemu
ciągle czegoś brakuje
soli w solniczce
męża w domu
kawałka chleba
nie wiedzieć czemu
tak ma być

życie

(C) Agnieszka Biegańska

I jak zwykle umilę czytanie pięknem
(il. Andrzelika Jazłowiecka)

Życie

Odkrywasz się na nowo
Ukrywając jednocześnie bezmiar teraźniejszości
Obnażasz to co ukryte w podświadomości człowieczeństwa

Stajesz na pograniczu erotyzmu niekonwencjonalnego
Ujmując w dłonie potrzebę bycia lojalnym

Dlaczego bijesz w dzwon
Nikt Ci nie pomoże
Sam musisz je przeżyć

(C) Agnieszka Biegańska

Dobranoc wszystkim!
Czekam na Wasze komentarze
Agnes 

wtorek, 20 sierpnia 2013

Trochę prywatności

Kochani Moi!
Obiecałam Wam ostatnio trochę moich nowych wierszy. Teraz jeden z nich, trochę osobisty, więc liczę na szczere opinie.
Pozdrawiam Was gorąco:)

NIEWIDZIALNY
                            (Dominikowi)

Śpisz?
Pewnie słodko wyglądasz
w objęciach obłoków
a gdy już wstaniesz
przetrzesz maleńkie oczka i uśmiechniesz się do Najwyższego
i beztrosko oddasz się cały zabawie

Pamiętaj
tu na dole
jest ktoś
kto bardzo wierzy
że stanie się cud
i przytulisz się do niego
jak wiatr otula drzewa
i przytulisz się do niej
jak kora ochrania drzewo
jak matka …
jak ojciec…

śpij

i niech księżyc oświetla Ci drogę

(C) Agnieszka Biegańska

piątek, 9 sierpnia 2013

No i obiecałam Wam trochę refleksji. Tylko zastanawiam się o czym mam pisać: poezja, urlop, wypoczynek?! Tak naprawdę to wszystko to wiąże się w całość. Podczas urlopu, wypoczywając na plaży udało mi się stworzyć kilka wierszy. Niestety na razie nie poznacie ich, bo muszą wziąć udział w konkursach, ale potem ... Troszkę podkręcę Waszą ciekawość:)
A tak w ogóle to chciałabym Was zachęcić do udziału w konkursie poetyckim, który organizuje Biblioteka Publiczna w Namysłowie. Regulamin konkursu dostępny jest tu: http://kmt-wena-namyslow.pl/portal/regulamin-konkursu-o-roze-karoliny-2013.htm.

A teraz pochwalę się świeżo wydanym graVERS-em, tzn. czasopismo wydawane przez i o członkach Klubu Młodych Twórców WENA, o którym już wspominałam wcześniej. Tym razem na okładce "wylądowała" moja skromna osoba:)

Zachęcam wszystkich do uczestnictwa w naszych spotkaniach w każdy piątek w Bibliotece Publicznej w Namysłowie od godz. 15:00.

Z pozdrowieniami dla wszystkich piszących

Agnes


Obiecane

Tak jak obiecałam
A to tak dla przekory,
gdyby komuś było jeszcze mało słońca:)
(il. Angelika Jazłowiecka)
poczęstuję Was moimi kolejnymi wierszami. Oto one:

WYZNANIE
Dla Ciebie
skończyłeś się
wyssałeś najgorsze wartości
i co
zrezygnowany
opuszczasz pokój zwierzeń
myślisz
że podaruję Ci
twoje grzechy
zakłócasz swój „talk show"
wierzysz
- na ślepo -
głuchemu
a życie serwuje Ci czarną polewkę
umknęła gdzieś
twoja bytność
zostały opary po rozumowaniu

***
Znowu go widziałam
Siedział tam na wprost moich okien
Udawał że śpiewa
A ja wiem że on czeka
Czeka
Jakby chciał mnie uwięzić
Czeka
Jakby liczył moje błędy
Czeka
Jakby wiedział że kiedyś pogubię drogę
Czeka
Czeka
A ja wciąż jestem zajęta


Z PAMIĘTNIKA
Wiesz
Byłam w niebie
Nie, nie umarłam
Byłam w niebie
Widziałam słońce
Jak budziło anioły ze snu
Nie, nie umarłam
Byłam w niebie
Rozmawiałam
Ty wiesz z kim
Nie wierzysz
Byłam w niebie
A gwiazdy prowadziły mnie
Mleczną drogą
Byłam w niebie
I wiem
Gdzie zaczyna się tęcza
Nie śmiej się
Byłam w niebie
Nie wierzysz
Pójdę znowu - Razem z Tobą


ZAWÓD
Mam
I chcę dać
Nie chcesz
Szkoda
Miało być tak pięknie


„KRYMINAŁ, CZYLI ZEMSTA MATEK”
                                                  /Eric – Emanuel Schmidt/

Tak jak chleb
Płaczę okruchami przeszłości
Jak żarówka
Po której żałoba czarniejsza niż noc
Tracę blask
Mówisz, że nie pamiętasz
Że przeszłość umknęła gdzieś
Schowała się
A Ty – bezduszny bazyliszek – nie szukasz
Wyciskasz serce do końca i…
Udajesz,
Że kochasz
Że szukasz,
Dochodzisz prawdy - co?
Zdjęcia
Mieszkanie
Schody …
Nic
Napełniam kolejną szklaneczkę
Cisza
Za oknem wiatr buntuje do kolejnej zbrodni
Drzewa – schron przed samym sobą –
Udają że żyją
Księżyc rozciąga smugę napięcia
Nie
Pamiętam
Tylko…
Dlaczego nie Ciebie?

Za niedługo te wiersze będzie można przeczytać w nowym almanachu KMT WENA. O promocji na pewno Was poinformuję, a póki co przyjemnej lektury.

Wasza Agnes

piątek, 26 lipca 2013

Pozdrowienia z Ustki

Witam wszystkich bardzo gorąco:)A to gorąco dosłownie przesyłam z cudownej Ustki. Jest pięknie. Po raz pierwszy widziałam morze i jestem zachwycona. Na dowód tego kilka zdjęć. Urlop uważam za udany:)




A wiersze i trochę refleksji po powrocie, obiecuję!

wtorek, 23 kwietnia 2013

Witajcie Moi Drodzy

Trochę mnie tu nie było, ale widzę, że i tak pamiętaliście o mnie za co bardzo dziękuję. W moim życiu zaszło trochę zmian, trudnych zmian, z którymi próbuję sobie radzić.
Nie będzie dzisiaj wierszy niestety,ale chciałabym się z Wami podzielić własnymi odczuciami.
Bywają czasami takie chwile, kiedy wydaje nam się, że nic nie jest tak jak być powinno. Pada wówczas mnóstwo pytań: dlaczego tak się dzieje? dlaczego mnie to spotkało? czy tak się musiało stać? Na te pytania niestety nie ma odpowiedzi. A może to i dobrze? Najłatwiej jest wtedy, kiedy to innych doświadcza życie, a my z boku tylko im współczujemy, głaszczemy po plecach i mówimy: nie martw się, głowa do góry, to minie. Tylko dlaczego nie umiemy powiedzieć tego sami sobie, kiedy to nas dotyka jakiś problem? No właśnie. Spróbujcie sobie sami odpowiedzieć na to pytanie, ja już się z nim uporałam. I uwierzcie mi nie było to łatwe. Czekam na Wasze komentarze.
Pozdrawiam
Agnes

poniedziałek, 11 marca 2013

Kilka wierszy ...

Ponieważ mamy okres przedświąteczny i w związku z tym wielu z nas się "uduchowia", dlatego dzisiaj proponuję kilka poważniejszych (czyt. religijnych) wierszy. Mam nadzieję, że nikogo tym nie urażę.

          * * * 
          Świat
          pomazany
          przekreślony
          ciemną linią życia
          Istnieje
          niby dla potomności

          A ta?

          Czy poradzi sobie
          żyjąc w strachu ...


          APOKALIPSA

          Miałeś przyjść
          Panie
          z rękoma rozłożonymi
          na
          dwie strony świata

          Nie musiałeś umierać


           PANIE

           Ból
           Rozpacz
           Krzyk
           i ten Cień
           Głód miłości ogarnął Żebraka
           nie chcę złota
           chcę Ciebie

              LITANIA

          Pomogłeś wzbić się
          ponad wszystko
          Wspierałeś
          gdy potrzebowałam tego
          Byłeś blisko
          w niepokoju duszy
          Trzymałeś za rękę
          gdy trwała niepewność
To juz trzy tygodnie prawie jak mnie tu nie było, za co wszystkich przepraszam. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Proszę jednak o wyrozumiałość.
4 marca we Wrocławiu miałam cudowny wieczór wespół z moją przyjaciółką Angel. Ja prezentowałam swoją poezję, natomiast ona "udekorowała" ten wieczór swoją twórczością artystyczną, od obrazów poczynając a na innych "cudach" ręcznie wykonanych kończąc. Wieczór ten uważam za udany:) obie przyjechałyśmy późno i bardzo zmęczone, ale spełnione.
A o to kilka fotek z tego "poetyckiego wernisażu":




Pozdrawiam cieplutko:)

czwartek, 21 lutego 2013

Czasami wydaje mi się, że nikt mnie nie rozumie. mam wtedy ochotę wyjść na środek miasta i krzyczeć: DLACZEGO??? Też tak pewnie macie, no bo przecież nie zawsze jest kolorowo i bajecznie. A problemów zamiast ubywać to przybywa.
Nie ma co jednak narzekać. Cieszmy się tym co mamy, bo - jak ktoś mądry powiedział - zawsze może być gorzej:/

A dla Was kolejna "dawka" mojej twórczości.

KRYMINAŁ, CZYLI ZEMSTA MATEK
/Eric - Emanuel Schmitt/

Tak jak chleb
Płaczę okruchami przeszłości
Jak żarówka
Po której żałoba czarniejsza niż noc
Tracę blask
Mówisz, że nie pamiętasz
Że przeszłość umknęła gdzieś
Schowała się
A Ty - bezduszny bazyliszek - nie szukasz
Wyciskasz serce do końca i ...

Udajesz, że kochasz
Że szukasz,
Dochodzisz prawdy - co?

Zdjęcie Mieszkanie Schody ...
Nic

Napełniam kolejną szklaneczkę
Cisza
Za oknem wiatr buntuje do kolejnej zbrodni
Drzewa - schron przed samym sobą -
Udają że żyją
Księżyc rozciąga smugę napięcia

Nie
Pamiętam
Tylko ...

Dlaczego nie Ciebie?


* * * 

Przebiegam wzrokiem
po ścieżkach papieru
i zastanawia mnie -
czy ja - to ja

Powiedz
czy moje oczy to -
łąka
pełna wolności
a moje włosy to -
las
w którym nie słychać
strzałów
i nie płacze sarna
Powiedz
czy jestem podobna do siebie

Czekam na twoje słowa
a dookoła cisza
tylko ptak śpiewa
w klatce
jakąś piosenkę o wolności


Z PAMIĘTNIKA

Wiesz
Byłam w niebie
Nie, nie umarłam

Byłam w niebie
Widziałam słońce
Jak budziło anioły ze snu

Nie, nie umarłam

Byłam w niebie
Rozmawiałam
Ty wiesz z kim

Nie wierzysz

Byłam w niebie
A gwiazdy prowadziły mnie
Mleczną droga

Byłam w niebie
I wiem
Gdzie zaczyna się tęcza

Nie śmiej się
Byłam w niebie

Nie wierzysz
Pójdę znowu - Razem z Tobą

niedziela, 17 lutego 2013

Dłuuuugo mnie nie było!

Trochę już mnie nie było na blogu za co bardzo wszystkich przepraszam. Jednak w ramach tłumaczenia miałam mały remont w domu i jak się pewnie domyślacie czas wtedy szybko ucieka.
Miałam kilka maili dotyczących moich ostatnio zamieszczonych wierszy, szczególnie "zainteresowaniem" cieszył się ostatni, który dedykowałam sobie w dniu ślubu. No cóż ... Ciężko jest mówić o takich chwilach, ale niestety odkrywam się cała w swoich wierszach i stąd te Wasze pytania.  Pozostawię Was jednak w tej niepewności, a jeśli ma ktoś ochotę podzielić się ze mną swoimi spostrzeżeniami -zapraszam  - piszcie na mojego maila.
Dzisiaj będzie bardziej optymistycznie, bo i moje życie jest teraz cudowne. Teraz wiem, że należy się cieszyć każdą chwilą. Jak mówią moi znajomi, zmieniłam się i w końcu jestem sobą:)
Pozdrawiam serdecznie:))

* * *
nie widząc co dla mnie robisz
proszę ciągle o jeszcze
wciąż mało mi
twych uśmiechów

nie starcza mi rąk twych
i słów
które przez chwilę
są tylko ze mną

nie ważna jest pora dnia
ani roku

kiedy jesteś blisko
nic mi nie trzeba
a ja ...

kocham

tylko tyle mogę Ci dać

BO WKŁADASZ MI W USTA SŁOWA

Za wcześnie przyszła Muza - dziewiąta z kolei
Może dziesiąta
Nie pamiętam
Jutro też ma przyjść

Słyszałeś
Nosi na sobie wczorajszą zimę
Bo lato za nudne
A ona Ona lubi biel
Czerwona ze wstydu
Ale biel Biel
i czerwień
A Ty wkładasz mi w usta słowa
Kolejne
Następne
Pisane wielką literą (oczywiście)
A po co

Nie widzisz -
Wiosna tez może być szczęśliwa

poniedziałek, 11 lutego 2013

Bez tytułu

Dzisiaj bez żadnych wstępów. Oto kolejne moje wiersze z tomiku "Świat pomyślany przez chwilę".
Życzę miłej lektury:)

ALARM

Świat zamyka swe oczy
kluczem
który ku zaskoczeniu
pasuje tylko do wrót niezgody
Atak
na niespokojny sen tych
co uwierzyli
w co im kazano
Brak odwetu
nie kojarzy im się ze strachem
To snobizm
przemawia
przez nuklearne oddziały zaślepionych
il. Andrzelika Jazłowiecka
uwolnijcie się ze szpon mamony!

Aby żyć nie trzeba ranić do bólu

 * * * 
Dotknąłeś mnie
               swoim uśmiechem
               spojrzeniem
Zabolało
zabolało tak mocno
Byłeś
Niemożliwie blisko

Dałeś poczuć siebie
              w słowach
              w milczeniu
              w myśli

Nie chcę już

więcej


WELON

Za tamtym oknem
Widzę
czarny pokój
twarz stara
pomarszczona
zaprasza mnie
na ostatni bal
             uścisk dłoni
- nie chcę -

Ciemność przeraża mnie
wolę półmrok

Szara codzienność
jest lepsza
niż niepewna jasność

Im dłużej idę
tym więcej zostaje
po moim dojrzewaniu
                                
                                  /dedykuję samej sobie
                                        w dniu ślubu/

niedziela, 10 lutego 2013

Cudownie powspominać!

Chwilkę mnie z Wami nie było, ale to tylko dlatego, że weekend i że wiele spraw do załatwienia. Ale już jestem:)
Wieczór poetycki, o którym wspominałam, był cudowny. Bohaterowie stanęli na wysokości zadania, co było oczywiste. Goście dopisali,a i atmosfera była niesamowita. Sama miałam możliwość zadedykować dwa swoje wiersze dla nich, czym - jak sami powiedzieli - sprawiłam im ogromną radość. Bardzo się z tego cieszę. Uwielbiam nasze klubowe wieczorki, bo dzięki nim można uciec od codzienności, można pomarzyć, zapomnieć i "odpłynąć" (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu"). Kto był choć raz na takim spotkaniu, ten wie, że mam rację. Panie Kazimierzu, Gosiu Droga - dziękuję Wam za ten wieczór.
W marcu czeka mnie i moją przyjaciółkę Angelę wieczór autorski połączony z wernisażem we Wrocławiu, ale o nim napiszę później.
Jak uzyskam zgodę od bohaterów wieczoru to pokażę kilka zdjęć z minionego spotkania. Póki co - miłego wieczorku. Pozdrawiam:)
il. Andrzelika Jazłowiecka

piątek, 8 lutego 2013

ZAPROSZENIE

Dzisiaj, a dokładnie za niecałe dwie godziny mamy spotkanie Klubu Młodych Twórców WENA. A będzie to (myślę) ciekawe spotkanie, gdyż podczas niego będzie promocja pierwszego tomiku naszej koleżanki Małgosi Gaś, której serdecznie gratuluję. Wiem, jak to jest czekać na to swoje "pierwsze dziecko". Na pewno o tym napiszę później.
A tymczasem prezentuję Wam kolejne moje utwory:

BO MUSZĘ CI WYZNAĆ PRZESZŁOŚĆ

Bo muszę Ci wyznać przeszłość
Pomału - słowo po słowie
Jak w konfesjonale przytoczyć
mądrość naszego niebycia
daleko nam
Wiem!
do ... życia
Internetowa nietolerancja
głód poczytalności
nasze "być albo nie być"

Przeszkodziła teraźniejszość
od wczoraj już nie ma nas
Byli silniejsi - a "nie my"
połączeni nirwaną
zapadamy na chorobę
zwaną tęsknota
Pytasz - po co to mówię

Bo muszę Ci wyznać przeszłość


DLA H ...

Ciepło gaśnie
Jak ogień
z braku tlenu
Siedzę obok
           przy
           przed
I tylko usta mówią
           milcząc


czwartek, 7 lutego 2013

WENA

Muszę trochę opowiedzieć Wam o moim klubie WENA. Jestem w nim od początku istnienia, tj. od listopada 1995 roku. Klub Młodych Twórców powstał przy Bibliotece Publicznej w Namysłowie z inicjatywy pani kierownik.Od tego czasu dużo się zmieniło. Moje pisanie, ludzie, którzy tam są wraz ze mną, a nawet opiekun (z przyczyn niezależnych od nas). W świat poezji wciągnęła mnie właśnie założycielka KMT WENA Karolina Turkiewicz - Suchanowska, która niestety już nie jest wśród nas. To własnie dzięki niej uwierzyłam, że to co robię - a raczej piszę - jest "coś" warte. Zaczęłam publikować swoje wiersze w lokalnej prasie, potem odważyłam się wysłać kilka wierszy na konkursy w całej Polsce. Ku memu zaskoczeniu zdobyłam nawet kilka nagród i wyróżnień. Po kilku latach wydałam swój własny tomik wierszy. To był dla mnie ogromny sukces. Wsparcie Karoliny i przyjaciół z WENY umocniło mnie w przekonaniu, że dzięki pracy i zaangażowaniu można wiele osiągnąć.
Teraz wciąż rozwijam swoje "tworzenie" pod skrzydłami obecnego "szefa" klubu, pana Kazimierza Jakubowskiego,który niczym ojciec podpowiada i wspomaga we wszystkim  co się da. Panie Kazimierzu - CHYLĘ CZOŁA!!!
Pan Kazimierz poświęca również swój czas na tworzenie naszej klubowej "gazetki" GRAVERS, w której klubowicze zamieszczają własne utwory. Nie tylko jest w nim poezja, ale także proza, grafiki, malarstwo (m.in. wspomnianej przeze mnie Andrzeliki Jazłowieckiej). Jest także twórcą naszej (czyt. Klubu Młodych Twórców WENA) strony internetowej. Dla zainteresowanych podaję link: http://kmt-wena-namyslow.pl/ Pan Kazimierz jest - o czym warto wspomnieć - wszechstronnie uzdolniony, poczynając od poezji, prozy, satyry, a kończąc na graniu i śpiewaniu.
Dalsze losy klubu i jego członków na bieżąco będę zamieszczać. No i oczywiście zachęcam wszystkich do komentowania.

A noc taka długa ...

Coś jest w tym "blogowaniu", bo budząc się od razu pomyślałam co dzisiaj napisać? Tak tak, wciągnęło mnie na całego. Dla wszystkich zainteresowanych przesyłam kolejnych kilka wierszy:) pozdrawiam ciepło (bo znowu mróz wrócił).

      EPOCHES

      Minione
      nie stłumione 
      krzykiem spróchniałych drzew
      Damy mężnie walczące 
      o przetrwanie
      - z czasem

      Pamiętają:
      dzieci płaczące pod drewnianą chatą
      pola zgarbione od ciężaru kopyt
      trawy
      już po kolejnym wysiewie
      (nie zdążyły jeszcze zakwitnąć)

      Widzisz!
      Nie warto gubić myśli pośród drzew

il. Andrzelika Jazłowiecka

      DROGA

      Moja droga jest bezpieczna
      nie ma na niej śladu ostów
      nie kwitnie czerwona róża
      W moim domu nie czuć
      zapachu spalonego ciasta 
      ani zapachu zmartwień

      nie dotykam wzburzonego
                                  morza

      Może coś pękło
      może się urwało
      nie wiem

      Nie ma zachodu słońca
      i nie zatańczy żaden klown
      Smutno




il. Andrzelika Jazłowiecka
       ***

Patrzę na Ciebie 
mała kometo
o blond warkoczu
i myślę jak długo
będziesz niewinna

Twoja twarz
jak półrocznego dziecka

Zazdroszczę Ci
Czego
nie pytaj
i tak nie zrozumiesz

Nie proszę już o potrójnego
z polewą truskawkową
                                                                   Nie boję się Mikołaja
                                                                   
                                                                   Jestem brudna
                                                                   od tego
                                                                    co dozwolone
                                                                   od pełnoletności

                                                                   Znowu 
                                                                   zazdroszczę Ci
                                                                   twoich zmartwień 
                                                                   radości

                                                                   To nie tak
                                                                   źle myślisz
                                                                   jestem jedną z wielu

                                                                   Jestem pusta
                                                                   brakuje mi ...


środa, 6 lutego 2013

To znowu ja:) moja przyjaciółka miała rację że "blogowanie" wciąga. Specjalnie dla niej wiersz. Może uda jej się podpasować obraz bądź grafikę??? Byłoby super:))

MOJE JA

Chcę dotknąć nieba
I ulecieć
Jak Pegaz na skrzydłach
Nie po nagrodę ani po sławę

Pozwólcie mi krzyczeć!

I jeszcze jeden bliski memu sercu:

***

Miałam dzieciństwo,
jak każdy - ale inne

Byłam dzieckiem,
jak każdy - ale jedynym

Poznałam ludzi,
jak każdy - ale rożnych

Uczyłam się,
jak każdy - ale inaczej

Doznałam miłości,
jak każdy - ale ...

Co to była za miłość?

Witam!!!

Witam wszystkich!
W końcu odważyłam się na ten krok i postanowiłam utworzyć własnego bloga. A to wszystko dzięki namowom mojej serdecznej przyjaciółki Angeliki. Bardzo jej za to dziękuję. Proszę o wyrozumiałość, gdyż jestem nowicjuszką i na pewno nie od razu uda mi się wszystko tworzyć "perfekt". Moje Hobby to przede wszystkim poezja, a ściślej jej tworzenie. Nie uważam się za bardzo zdolną, ale biorąc pod uwagę kilka osiągnięć i nagród zdobytych w różnych konkursach, mam się czym pochwalić. Do tej pory wydałam dwa tomiki wierszy, o których później. To tyle na początek. zachęcam do odwiedzania mnie na moim blogu
i życzę milej lektury. Pozdrawiam wszystkich.


TĘSKNOTA

Morze

leniwie ogarnęło brzegi
zajęło luźne ciało plaży
ogłuszyło wiatr

dlatego tak cicho

ptaki zaprosiło na ucztę

Minął dzień



il. Andrzelika Jazłowiecka (angel)